Koło 9.30 dojeżdżamy do bram parku, jest tutaj rownież pierwszy przystanek - Laguna Armaga. Wszyscy wysiadają z autokaru, aby nabyć wejściówkę do parku. Wypełnia się krótki formularz , płaci 18 tys CLP i ogląda filmik dotyczący zasad obowiazujących w parku. Jak ktoś ma namiot , opłaca camping. Po tych formalnościach można ruszać dalej. Jeżeli ktoś decydował sie na kilkudniowy trekking wsiada w ten sam autobus i jedzie na następny przystanek. My zostajemy tutaj. Krótkie rozeznanie na mapie i udajemy sie do naszego schroniska - Refugio Chileno. Pierwsze 8 km można podjechać busem (płatnym ). My idziemy pieszo. Po dojściu do hotelu Las Torres zaczyna sie dosyć długie podejście . Po 5 km meldujemy się w schronisku. Dostajemy swoją komnatę ośmioosobową. Nasze łóżka są pod sufitem, jakieś 3,5 metra nad ziemią. Jest wygodnie, mamy poduszki i śpiwory. Noclegi w schroniskach trzeba rezerwować dużo wcześniej . Jest to dosyć droga przyjemność , bowiem te dwa łóżka na jedną noc kosztowały nas 130 USD. Uszczuplamy nasze zapasy żywności i po 14.00 udajemy się na szlak . Naszym celem jest punkt widokowy Las Torres, na trzy skalne wieże . Trasa w miarę łatwa, nie licząc ostatniego kilometrowego podejścia . W sumie w jedna stronę Endomondo naliczyło 5 km. Pogoda, jak na Patagonię, przyzwoita i co najważniejsze ujrzeliśmy wszystkie trzy szczyty, co nie zawsze się zdarza. Widok jest naprawdę hipnotyzujący. Trzeba to zobaczyć samemu, zdjęcia nie są w stanie tego oddać. Spędziliśmy tam ponad godzinę podziwiając to cudo natury. Najwyższa wieża ma 2850 m npm , a sam punkt widokowy leży niecałe 900 m npm. W sumie przeszliśmy dzisiaj po patagońskich drogach i szlakach 24 kilometry.
Laguna Amarga
W drodze do schroniska
W drodze do schroniska
Ostatnia prosta do schroniska
Nasza baza - Refugio Schileno
Na szlaku do Torres
Na szlaku do Torres
Punkt widokowy Torres
Punkt widokowy Torres
I jeszcze raz Torres
I jeszcze raz ...
fantastycznie, swoja drogą jak znajdujesz czas i siły żeby to wszystko opisywać na bieżąco?
OdpowiedzUsuń